KS Zieloni Szczodre
KS Zieloni Szczodre Gospodarze
1 : 6
0 2P 4
1 1P 2
Silesia Szymanów
Silesia Szymanów Goście

Bramki

KS Zieloni Szczodre
KS Zieloni Szczodre
35'
Nieznany zawodnik
rzut karny
90'
Widzów:
Silesia Szymanów
Silesia Szymanów

Kary

KS Zieloni Szczodre
KS Zieloni Szczodre
75'
Nieznany zawodnik
Silesia Szymanów
Silesia Szymanów

Skład wyjściowy

KS Zieloni Szczodre
KS Zieloni Szczodre
Brak danych
Silesia Szymanów
Silesia Szymanów


Skład rezerwowy

KS Zieloni Szczodre
KS Zieloni Szczodre
Brak dodanych rezerwowych
Silesia Szymanów
Silesia Szymanów

Sztab szkoleniowy

KS Zieloni Szczodre
KS Zieloni Szczodre
Brak zawodników
Silesia Szymanów
Silesia Szymanów
Imię i nazwisko
Kamil Ziętek Trener
Magdalena Ziętek Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Silesia Szymanów

Utworzono:

16.10.2016

Po raz pierwszy od kilku tygodni kadra meczowa Silesii była niemal kompletna, co było miłą niespodzianką dla trenera naszej drużyny, który przed tygodniem miał do dyspozycji w Kamieniu tylko 12 osób. Tym razem na boisku w Szczodrem zjawiło się 17 graczy, co musiało ułatwić zadanie szymanowianom w starciu z Zielonymi.

Od początku spotkania więcej z gry zdawali się mieć nasi zawodnicy, choć trzeba przyznać, że gospodarze mający w swoich szeregach 3-4 naprawdę dobrych graczy ofensywnych, kilka razy zagrozili bramce strzeżonej przez Kamila Sobieraja. Nasz młody golkiper wychodził jednak z tych starć obronną ręką, a pomagali mu w tym bardzo dobrze prezentujący się dzisiejszego popołudnia defensorzy Silesii. Świetnie grą tej formacji kierował zresztą kapitan Grzegorz Tarnawa, którego postawa w tym spotkaniu została dostrzeżona także przez miejscowych obserwatorów.

Pierwszy gol dla naszego zespołu padł po kwadransie gry. Zdecydowaniem w polu karnym gospodarzy popisał się Daniel Edelbauer, który uderzył piłkę półwolejem, znajdując drogę do bramki Zielonych. W tym momencie nasz młody gracz mógł mieć już na koncie nawet 2 bramki, ale w chwilę wcześniej nie zdołał umieścić piłki w bramce miejscowych po akcji Stepana Slobodiana i podaniu od naszego napastnika. Wszyscy zwracali jednak uwagę, że interweniujący obrońca Zielonych zagrał w tamtej sytuacji ręką, ale sędzia miał na ten temat swoje zdanie. Swój dublet D. Edelbauer jednak skompletował, gdy po raz kolejny dogrywał do niego piłkę S. Slobodian, a młodemu pomocnikowi Silesii pozostało jedynie dostawić nogę. I gdy wydawało się, że mecz będzie spokojnie przebiegał pod dyktando naszej drużyny, gospodarze otrzymali w prezencie od sędziego rzut karny. Choć arbiter starał się wytłumaczyć swoją decyzję, to jednak wątpliwości pozostały, a jedenastkę na gola kontaktowego zamienił jeden z graczy Zielonych. Do przerwy wynik brzmiał 2:1 dla Silesii.

Po wznowieniu gry szymanowianie od początku ruszyli do ataku. Po niespełna pięciu minutach piłkę w narożniku boisku ustawił Vladyslav Horblianskyi, a o dograną piłkę powalczył w polu karnym Piotr Łuczak i uderzeniem głową podwyższył wynik na 3:1 dla Silesii. Po tym trafieniu doszło do dwóch zmian w naszym zespole - na boisku pojawili się Michał Walczak i Ihor Boiko. Szczególnie wejście tego pierwszego okazało się bardzo dobrą decyzją. Choć w pierwszych 10 minutach pobytu na boisku nasz pomocnik 2-3 razy znalazł się w dogodnej sytuacji, to jednak nie potrafił żadnej z tych okazji wykorzystać. Kłopoty ze skutecznością miał też S. Slobodian, choć do sytuacji bramkowych dochodził ze sporą łatwością, wykorzystując swoje spore umiejętności i dużą szybkość oraz siłę. Piłka po godzinie gry w końcu wpadła jednak do bramki rywali po raz czwarty. Kapitalną akcję rozegrali wówczas nasi piłkarze, szybko wymieniając między sobą podania i błyskawicznie znajdując się przed bramką gospodarzy - rozpoczęli na lewej stronie M. Walczak oraz wchodzący z defensywy Karol Bochenkiewicz, piłka następnie trafiła do S. Slobodiana i D. Edelbauera, by wrócić do M. Walczaka, a ten po raz pierwszy tego dnia wpisał się na listę strzelców. Swój wyczyn powtórzył po kilku kolejnych minutach, podwyższając wynik na 5:1. Na kwadrans przed końcem spotkania niefortunną interwencją popisał się bramkarz Zielonych, zatrzymując piłkę przed swoim polem karnym, za co sędzia ukarał go czerwoną kartką. Na krótkie rozegranie rzutu wolnego zdecydował się P. Łuczak, dogrywając do G. Tarnawy, a nasz kapitan popisał się kapitalnym uderzeniem z okolic szesnastki, zdobywając szóstego gola dla Silesii. W ostatnich minutach nasz zespół miał jeszcze 3-4 świetne okazje na podwyższenie wyniku, ale kapitalnie w bramce gospodarzy spisywał się jeden z zawodników z pola, który przejął rękawice. Obronił m.in. bardzo dobre uderzenie z pola karnego Marka Kobryna, powstrzymał też S. Slobodiana i M. Walczaka.

To był bardzo dobry występ naszego zespołu. Bardzo pewna gra w defensywie, będąca zasługą każdego z graczy tej formacji kierowanej przez G. Tarnawę (znów niemal bezbłędny był Kamil Łabuda, a do swojego poziomu wrócił Konrad Czerwony). W drugiej linii rządził i dzielił P. Łuczak, ale mógł liczyć zarówno na Vitaliya Borteichuka, który znów biegał za dwóch i pokazywał się do gry pod obiema bramkami, a także D. Edelbauera z przodu oraz skrzydłowych. Z przodu szarpał i walczył jak już nas do tego zdążył przyzwyczaić S. Slobodian. Nasz napastnik nie miał dzisiejszego dnia najlepszej skuteczności, co mocno go drażniło, ale swoją postawą na boisku sprawiał, że znacznie więcej miejsca było dla innych graczy. Warto też zwrócić uwagę na występ K. Sobieraja - choć nie był niepokojony długimi fragmentami meczu, to jednak zachowywał czujność i poza jedenastką nie dał się pokonać, choć 3-4 razy gospodarze byli tego bliscy.

Za tydzień szymanowianie po raz ostatni tej jesieni wybiegną na boisko walczyć o ligowe punkty. Mierzyć się będą z bardzo mocną w tym sezonie ekipą Dębu Pruszowice i znów o wyniku decydować będzie zarówno postawa na boisku, jak i solidna kadra przed pierwszym gwizdkiem. Warto będzie dobrze zakończyć rundę i w pozytywnych nastrojach przygotowywać się do wiosny 2017.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości